Rada Miejska w Zakroczymiu
03.12.201312:33
WYBUDOWAŁ POMNIK TRWALSZY NIŻ ZE SPIŻU
Umiej być przyjacielem, znajdziesz przyjaciela.......Zakroczym znalazł
przyjaciela w osobie Piotra Zaparta. Wcześniej jednak to on, w dramatycznych okolicznościach, znalazł przyjaciół wśród wspaniałych zakroczymian i mieszkańców okolicznych wiosek.
Piotr Zapart, rodowity rembertowianin to urodzony społecznik. Troszczył się o tych, którzy nie potrafili bądź nie mogli zatroszczyć się o siebie. Z myślą o pomaganiu innym zorganizował Stowarzyszenie Rodzin Robotniczych. W czasie okupacji wielokrotnie narażał życie, ukrywając w swym domu ściganych przez gestapo ludzi pracujących w konspiracji.
Z Zakroczymiem związało go powstanie warszawskie. Hitlerowcy masowo aresztowali w podwarszawskich miejscowościach mężczyzn, w wieku 14-60 lat i umieszczali ich w różnego rodzaju obozach.
Do Fortu nr l w Zakroczymiu przypędzono kilka tysięcy osób. Był wśród nich Piotr Zapart. Ludzie ci nie mieli ze sobą żadnych zapasów żywności, wody czy ubrań. Często, wyrwani ze snu, byli boso i w samej bieliźnie. W Forcie czekała na nich goła ziemia. Brakowało posłań, wody, jedzenia.
W tych tragicznych chwilach mieszkańcy Zakroczymia i 36 okolicznych wiosek zdobyli się na rzecz niebywałą. Choć sami mieli niewiele, przywozili słomę, wodę, jedzenie, odzież. Niemcy nie chcieli pomocy dla uwięzionych, by szybciej wyniszczyć ich psychicznie i fizycznie. Nieustępliwość niosących pomoc spowodowała jednak, że komendant obozu wyraził zgodę na udzielanie pomocy członkom rodziny. Wtedy, o dziwo, okazało się, że każdy ma wśród zakroczymian jakiegoś krewnego. Tak powstała słynna Rodzina Zakroczymska.
Piotr Zapart przeżył wojnę. W parę dni po jej zakończeniu udał się do Zakroczymia - maleńkiego miasteczka, którego mieszkańcy mieli wielkie serca. Zobaczył zniszczony w 87% prastary piastowski gród i nędzę jego mieszkańców. A przecież ci ludzie, którzy mieli tak mało, potrafili się podzielić z jeszcze biedniejszymi ostatnią kromką chleba.
Zapart uznał, że ocaleni mają wielki dług do spłacenia. Niestrudzony społecznik zamieścił w „Życiu Warszawy" ogłoszenie wzywające dawnych więźniów Fortu Zakroczym do uczczenia odwagi i poświęcenia mieszkańców Zakroczymia i pobliskich wsi w niesieniu pomocy więźniom.
W sierpniu 1946 roku w Zakroczymiu odbył się zjazd byłych więźniów. To wtedy podjęli oni wiekopomną decyzję: odwdzięczymy się Zakroczymiowi za uratowanie życia, budując szkołę - Pomnik Wdzięczności
Komitet Budowy musiał pokonać piętrzące się trudności - zdobyć fundusze, materiały, wykonawców. Udało się: 16 września 1950 roku szkoła została przekazana społeczeństwu.
Piotr Zapart - pomysłodawca budowy Szkoły - Pomnika zmarł 12 grudnia 1965 roku. Odpłacił przyjaciołom sercem za serce.
Kazimierz Szczerbatko
Jeśli chcesz otrzymywać
informacje z naszej strony za
pośrednictwem e-maila zapisz się
na biuletyn informacyjny Zapisz się na biuletyn informacyjny