Rada Miejska w Zakroczymiu
11.01.201314:06
12 stycznia br. mija 73 rocznica "Krwawego piątku" w Zakroczymiu. Dla uczczenia pamięci mieszkańców, którzy 12 stycznia 1940 roku zostali zamordowani przez okupantów lub wywiezieni do obozów pracy i obozów koncentracyjnych, Burmistrz Gminy Zakroczym p. Henryk Ruszczyk, Przewodnicząca Rady Gminy p. Wanda Janczarek oraz Kierownik Referatu Oświaty, Kultury i Sportu p. Kazimierz Szczerbatko, złożyli kwiaty i zapalili znicze pod "Pomnikiem Latarnia".
Opis wydarzeń z tragicznego dnia 12 stycznia 1940 r., autorstwa Pana Kazimierza Szczerbatko, znajduje się w "czytaj więcej".
73 rocznica „Krwawego piątku”
73 lata mijają jak 12 stycznia 1940 roku Zakroczym ogarnęła przemoc. To dzień znany jako „Krwawy piątek”.
To był zwyczajny, zimowy poranek, mróz 30-stopniowy. Ciszę zakłóciła bieganina, krzyki i strzały oraz głośne łomotanie do drzwi. Strach padł na mieszkańców, dzieci płakały przerażone, bo oto zabierają mężczyzn w samej bieliźnie, przy wtórze wyzwisk. Pod bronią prowadzą ich w miejsce punktu zborowego. To akcja zakroczymskich volksdeutschów, przy udziale żandarmów oraz selbsschutzów i kilkunastu gestapowców, którzy ciosami kolb karabinowych popędzają mężczyzn i chłopców – czasem zaledwie piętnastoletnich w stronę Zakroczymskiego Rynku.
Obławę organizowali volksdeutsche, którzy jeszcze niedawno byli sąsiadami tych, których teraz przemocą wyprowadzają z domów. Źródła podają, że byli wśród nich: „Leon Mohlzahn, Szwanke Artur, Alfred Naglan – długoletni kasjer miasta Zakroczymia a w czasie okupacji burmistrz, jest Bross Roman, Bross Edmund, Markowski Aleksander, Smiejkowski – Polak z Poznania z zawodu krawiec – to tyrani zimowego ranka styczniowego”. Wspiera ich grupa Niemców z kolonii Modlin. Mówią o sobie – „nadludzie”.
Prowadzeni na miejsce zboru mężczyźni byli bici i popychani. Rynek obstawiony był wokół wrogami w których kipiała nienawiść. Zaczęła się „segregacja”, bicie, znęcanie się, trzymanie prawie nagich ludzi na mrozie. Cały „przegląd” – jak brzmiała oficjalna nazwa tego co działo się tego dnia na Zakroczymskim Rynku – trwał 4 godziny. Część ciężko pobitych mieszkańców wróciła do swoich domów, część nie przeżyła, część została skierowana do transportu.
Około 100 mężczyzn ustawiono w czwórki i przypędzono pod magistrat na przesłuchania. Część z tych mężczyzn, ledwie żywych zwolniono do domu, około 45 zabrano do transportu. Ofiarą szczególnej przemocy padł ówczesny Burmistrza miasta Zakroczym i zarazem kierownik szkoły – Tadeusz Hanzlik oraz Nadzorca Dróg Wodnych – Rybicki. Burmistrz zaprotestował: „Protestuję przeciw temu obchodzeniu się, jestem kapitanem Wojska Polskiego”. Losy zabranych do transportu w większości nie są znane. Do dnia dzisiejszego nie udało się ustalić losów oraz gdzie spoczywają m.in.:
1. Sosnowski Franciszek
2. Zakrzewski Józef
3. Miazek Stanisław
4. Starczewski Józef
5. Lesak Roman
6. Kopański Czesław
7. Bast Eugeniusz
8. Bilski Władysław
9. Wiśniewski Kazimierz
10. Młodkowski Wiktor
11. Piliński Wacław
12. Pawlak Stefan
13. Kopański Józef
14. Jeziorski Jan
15. Chojnacki Tadeusz
16. Hanzlik Tadeusz
17. Rybicki
Pamiętajmy o nich.
tekst: Kazimierz Szczerbatko
Jeśli chcesz otrzymywać
informacje z naszej strony za
pośrednictwem e-maila zapisz się
na biuletyn informacyjny Zapisz się na biuletyn informacyjny